cd. tematu to podzielam opinie, że jednak niektórzy spodziewali się po tym diabełku trochę innej 'gry'. instalująć obsrany jak 12latek po północy we wtorek czy kiedy to tam było : P słysząc klasyczny tune z diablo 1 spodziewałem się jednak czegoś trochę innego. dla mnie to trochę odejście od tego głównego nurtu, klimatu i przejebany odgrzewany kotlet w tym momencie z małą ilością nowatorskim pomysłów, trochę niestety na jedno kopyto ( choć tak, można podejść do niego z różnych stron ;p ) do przejścia.
małą, bo olbrzymie zwiększenie roli team-playu i przejście z fenomalnego rpg'a do mmorpg'a, który bardziej przypomina mi właśnie takie rajdy z wowa to trochę deklasacja, przejście z ciężkiej wagi do średniej. wiadomo, że cieżko pogodzić taką hiperprodukcję dla mas z poczuciem smaku ludzi, którzy przekurwili w diabły niewymiernie wiele czasu i oczekiwali by kolejnej produkcji, w której można się wprost zatracić jak kiedyś no i dla mnie diablo 3 taką pozycją nie jest, nie wiem jak dla was.. przejechałem połowe tego inferno, fajnie się gra ze starymi kumplami, ale tyle, o.
imho dla mnie w tym momencie brakuje strasznie pvp - rypanie i przejeżdzanie przez te akty to już nie to co kiedyś, w sumie nie czuć po co, jakiś aren, rywalizacji klanowych, całego systemu, oby to się pojawiło. ale może to kolejny etap po właśnie takim czasie przegranym w ta trylogie. rozbicie systemu komunikacji to drugorzedna sprawa. a może po prostu tyle czasu wyczekiwanie na tego zjadacza czasu takie dziury w mózgu robi ;p
pozdro