• April 29, 2024, 19:34:44 pm
  • Welcome, Guest
Please login or register.

Login with username, password and session length
Advanced search  

News:

Show Posts

This section allows you to view all posts made by this member. Note that you can only see posts made in areas you currently have access to.

Messages - legenda

Pages: [1]
1
Diablo 2 / Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« on: February 12, 2014, 14:01:01 pm  »
Poe jest zajebiste, właśnie takie powinno być d3.

A jeśli chodzi o to ilu jest graczy GM to trudno mi się wypowiadać - tak jak pisałem na początku, byłem graczem PCL, a GM tylko liznąłem gdy d2 już było martwe, czego żałuję i stąd ten mój ból dupy.

Jednak biorąc pod uwagę udział Polaków w PCL i EP w czasach świetności tych lig, to śmiem twierdzić że reszta Europy gdzieś wtedy jednak grała, więc ta scena była znacznie większa niż nasze zadupie.

2
Diablo 2 / Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« on: February 12, 2014, 13:27:37 pm  »
Może autorowi tematu chodziło o coś innego, ale ja w skrócie uważam, że gdyby PCL/EP nigdy nie powstało byłoby lepiej. Ludzie którzy ograniczyli się do tych lig musieliby grać gdzie indziej, czyli na wszelkich pisanych i niepisanych zasadach ffa (które na potrzeby formalistów Polaków spisano jako GM i to niedawno) dzięki czemu scena d2 nie byłaby podzielona i w dalszym ciągu byłaby mocno aktywna, a samo pvp d2 nie byłoby takie nudne jak dzisiejsze PCL. I pisząc "dzisiejsze" mam na myśli czasy od 1.10 do teraz.

A co do tego kto jest/był lepszy to ciężko porównywać graczy grających na całkowicie odmiennych zasadach. PCL i GM to zupełnie inne gry, różnica jak między spokojną strategią turową, a dynamiczną strzelanką.

3
Diablo 2 / Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« on: January 23, 2014, 16:33:23 pm  »
Witam wszystkich. Podejrzewam, że jestem jedną z "legend PCL", które kolega wyśmiał w tym "artykule". Co ciekawe przyznaję mu częściowo rację.

Na PCL nigdy nie było przyjaznej atmosfery dla nowych i słabszych graczy. Jak się było dobrym, to się było kimś i można było liczyć na układy, chociażby podczas turniejów organizowanych przez ziomków. Mieliśmy takie kółko wzajemnej adoracji, takie rzeczy jak rozwój sceny d2 poprzez np radiowe relacje z turów szybko się nam znudziły i liczyły się tylko wygrane tury, oraz "intrygi towarzyskie" niczym z mody na sukces. Już przed turem każdy znał swoje miejsce w szeregu, więc nic dziwnego że szybko zostało dosłownie kilka timów na scenie. Człowiek grał raczej z przyzwyczajenia i dla ludzi z którymi się zżył, bo d2 takie jakie było na zasadach PCL, nie nadawało się zbytnio do dłuższego grania i nie dawało satysfakcji.

O tym całym GM usłyszałem jak d2 już praktycznie padło. Trochę pograłem i był to duży powiew świeżości, myślałem że ta gra już mnie niczym nie zaskoczy. Niestety wtedy już mało kto grał i nie było sensu się jakoś angażować. Żałuję, że nie poznałem GM wcześniej, no ale tak jak kolega napisał, w Polsce grałeś albo PCL, albo ffa. Pomysły typu "ffa bez chamówy" niby się pojawiały, ale każdy wolał grać PCL/ep bo na dobrą sprawę nic innego nie znał.

Nie zgodzę się z Roghem, że GM to nowy pomysł. Zasady spisali jakoś niedawno, fakt, ale takie granie ffa na privach bez lamienia  itp. ludzie ciupali raczej zawsze. I to było właśnie sedno, nie ustawione toury, dla kilku teamów i armii statystów, tylko granie bez spiny z ziomkami. Zasmakowałem takiej gry i daje dużo więcej fanu niż nadęte toury, i cw o złote gacie. Za dużo emocji, a za mało rozrywki w tym wszystkim było. Elo.

Pages: [1]

BlackRain , 2006 by Crip
Diablo 3 PvP, Diablo 3 PvP

Page created in 0.226 seconds with 19 queries.