• November 25, 2024, 02:10:03 am
  • Welcome, Guest
Please login or register.

Login with username, password and session length
Advanced search  

News:

Pages: [1] 2 3 ... 32

Author Topic: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy  (Read 215612 times)

ZbikKapitan

  • Imp
  • *
  • Posts: 1
    • View Profile
PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« on: January 23, 2014, 12:18:18 pm »

PCL – zmarnowany potencjał polskich graczy
W niniejszym artykule pragnę podzielić się moimi obserwacjami na temat zmarnowania potencjału drzemiącego w polskich graczach Diablo 2. Obserwacje te poczyniłem uczestnicząc w Polish Clan League i rywalizując z mniej i bardziej znanymi zawodnikami tej ligii. Tekst absolutnie nie ma na celu jakiejkolwiek obrazy czy też sprowokowania do agresywnej dyskusji z wyzwiskami na czele – są to jedynie subiektywne przemyślenia.

Należy najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie – czym jest PCL i z jakiego powodu powstało? Po wyjściu patcha 1.10 do gry, Blizzard wprowadził wiele zmian – w tym słowo runiczne „Enigma”, czyli zbroję zawierającą dostępny dla każdej postaci teleport. Pewni gracze stwierdzili, że oznacza to upadek prawdziwego PvP (Barb z teleportem? Przecież to absurdalne!) i postanowili założyć własną ligę, gdzie umiejętność ta została ograniczona dla każdej postaci nie licząc czarodziejki (która to teleport ma od razu w drzewku umiejętności), a także Druida używającego tornad. Zakładali oni tylko dwie możliwości – zasady ograniczające używania tele, albo puby z absami i bez jakiegokolwiek „Good Manner” (pojęcia określającego jedynie zachowania fair – występuje i w rozgrywkach FFA i PCL). Nowe „rules” były srogo reklamowane na polskich stronach internetowych w wyniku czego Polacy zaczęli na nie przechodzić – bo przecież pubów z nk, juvami, teleportem i absami grać nie będą. To dało początek lidze, w której brały udział setki zawodników, która ma wiele tradycji, wspólne spotkania i granie na LAN. Ale czy była to słuszna decyzja? Czy scena Diablo 2 miała ograniczyć się jedynie do rozgrywek ligowych PCL oraz „Lame BM Abs" pubów?

Był to błędny wniosek. Gracze z całego świata po jakimś spisali nowe zasady (zawierające kosmetyczne różnice względem krain), a ludzie z E-PvP (popularnej wtedy ligi) w końcu zaczęli przechodzić na tryb FFA, aby wykorzystywać grę do granic możliwości. Jednakże co rozumiemy przez skrót FFA? Oznacza to ni mniej ni więcej „Free For All”. Tutaj postawmy sobie kolejne pytanie – czy należy to rozumieć dosłownie, tak jak to rozumieją założyciele PCl – i o zgrozo – niektórzy gracze PCL do dzisiaj? Otóż nie. Tak jak wyżej wspomniałem, zostały spisane nowe zasady określane po prostu jako Good Manner (Dobre maniery). Miały one na celu ograniczyć jedynie rzeczy uznawane za lame, ale za to umożliwić graczom dość zbalansowane rozgrywki z możliwościami pełnego wykorzystywania gry. Tak powstał tryb (liga to złe określenie w tym przypadku), który wymaga od graczy umiejętności i taktycznego i „skillowego” grania. Jeśli chodzi o przytoczone przeze mnie określenia, to w przypadku pierwszego mam tu na myśli bardziej grę taktyczną, współpracę i myśleni niż opierającą się na szybkości, celu, wykorzystywaniu mechaniki gry i reagowania w ułamkach sekund – drugie określenie.

Przypatrzmy się teraz bliżej temu jak wygląda rozgrywka PCL z perspektywy czarodziejki (właśnie tą postacią grałem). Z reguły są to mecze drużynowe, większość postaci jest pozbawiona teleportu,  a więc musi poruszać się pieszo/na szarży (paladyni). W znaczny sposób spowalnia to rozgrywkę i ogranicza się raczej do myślenia taktycznego i współpracy z naszymi Team Mates. Robienie CLa, bieganie barbarzyńcami, nekromantami i trapami nie wymaga używania czystego skilla samego w sobie – czyli jak wyżej napisałem – szybkości reakcji, świetnego cela, a raczej myślenia. Właśnie w ten sposób zaburza to dynamikę oraz sprawia, że PvP staje się bardziej logiczne niż zręcznościowe. Niby jest teleport dla czarodziejki i druida, ale zauważyłem, że większość czystych graczy PCL (w sensie nie takich co dbają o higienę, a ograniczają się jedynie do swoich zasad) ma zerowe umiejętności różnego rodzaju locków/rushu teleportem, a za dobry tank uznają już złapanie pojedynczego namelocka! Czarodziejki ograniczają się do snipowania wrogiej drużyny, nie grają agresywnie, a raczej asekuracyjnie. Ja byłem przez niektórych oskarżany o autoaim robiąc przeciętny chainlock samym teleportem w wyniku czego nie schodziłem im praktycznie z głowy, co nie jest tak naprawdę niczym szczególnym, gdyż wymaga jedynie przewidzenia tego kiedy przeciwnik zacznie uciekać. A trudne to nie było, gdyż PCLowi gracze uciekają praktycznie przez cały czas stosując northspam i snipowanie. Nie żeby było to nieskuteczne, ale sprawia, że choćby takie SvS na TvT staje się lamerskie i po prostu nudne, nie ma zabawy. A gra ma zabawę przynosić. Możliwe, że znalazłby się jakiś „okaz” dość ofensywnej czarodziejki – ale niestety wyjątek nie potwierdza reguły, która mówi, że czyści gracze PCL do ofensywnego i zręcznego grania pasują jak pięść do nosa. Grając moją czarodziejką na dość irytujących lagach (skoki pingu od dobrego do wysokiego co kilka sekund) musiałem rushować nawet po trzy osoby campiące na sobie! Tak, sam, gdyż z reguły mój team ginął zaraz po rozpoczęciu i ja albo się poddawałem nie mając cierpliwości na ten tzw. „defwhore fest”,  albo grałem przeciw camperom czasami oczywiście ginąc, gdy nie mogłem już tego dłużej wytrzymać i wskakiwałem prosto w spamującą amkę, hamera i barba. Nie zmienia to faktu, że przypadkowe deady bez winy lagów czy mojego ZAWSZE (absolutnie zawsze) nie ogarniętego teama, również występowały – z reguły z głupoty po wpadnięciu w niewidzialne młotki.

A co by się stało, gdyby tak tych graczy PCL przenieść na najpopularniejszą współczesną formę PvP, czyli Good Manner w trybie FFA? Prawdopodbnie podobierali by się w drużyny typu ama/barb/hammer i sytuacja wyglądała by podobnie. Ewentualnie coś typu xx / blizz – i tu mogli by zdobyć fragi, ale żadna to sztuka, gdy oponent pada na JEDNEGO blizza. Przyczyną jest ogromne pierce i z reguły brak resów, gdyż na closed bn rzadko gracze zakładają masowe stacki, idąc raczej w kierunku FPK. FPK – co ten zwrot oznacza? Fun PK – czyste gm, z tym, że ograniczone są postaci, które mogą doprowadzić rozgrywkę do mocno defensywnej, tj. hammer/ama/czarodziejki. Można w ten sposób sprawdzić faktycznego skilla danego gracza w rozgrywkach TvT. Ja FPK 3v3 grałem raz z jednym graczem PCL (ale również uczestniczącym w rozgrywkach GM). Był on z mojej dość znanej gildii PvP na jsp (raczej nie bez powodu – przyznaję, nicku nie będę podawał, gdyż chcę uniknąć zwrotów osobistych), świetnie supportował mnie trapą i gra tvt to była czysta przyjemność. Zagraliśmy potem kilka rundek 1v1 (niedokończony dru bez fhr i frw vs trapa właśnie) i tu już było gorzej. Popełniał błędy, które kosztowały go życie, gdy to on mnie rushował. Kończyło się na tym, że uciekał do miasta mając mało hp, albo to ja go ganiałem! Po wszystkim stwierdził, że idzie grać MLD (to takie Euro PvP z kosmetycznymi różnicami) bo HLD „ssie”. Szkoda bo TvT grało się naprawdę miło, ale na 1v1 widziałem lepszych graczy. Sporadycznie widywałem też innych graczy PCL, ale oni większego oporu nie stawiali. Może i by coś dało radę ugrać w camp teamach, no, ale proszę… Nie zapominajmy też, że w d2 można zagrać 1v1, gdzie już współpraca (która wiadomo jak u graczy PCL wygląda…) nie odgrywa istotnej roli. Tutaj wyglądało by to już gorzej. Chyba, że właśnie blizzki vs gracze bez resów, ew. amazonki, którymi notabene jakby trochę pograli w trybie FFA to mogło by być nieźle. W końcu nie ma co ukrywać – sam footmovement może się ładnie rozwinąć od grania w ligach, gdzie tele jest niedozwolone.

Zróbmy więc małe podsumowanie:
-gracze PCL mogli by na tvt ogarnąć się w teamach typu ama/hammer/barb/nec,
-nie wyglądało by to zbyt efektownie, mimo efektywności campu,
-na 1v1 nie wygląda to zbyt ciekawie,
-gracze PCL umieją między sobą współpracować, ale mają niski faktyczny skill sam w sobie,
-grają mocno defensywnie – najwidoczniej ze względu, na przeznaczenie owych rules pod toury, które często są grane na def nawet na FFA – nie zmienia to faktu, że defią i NUDZĄ,
-gdyby pograli więcej FFA myślę, że mogłoby być nieźle – wystarczyłoby wykorzenić nawyki z rozgrywek PCL, bo nie ukrywajmy, że nawet gracz ligowy na początku przygody z GM stoi wyżej niż taki gracz z pubów, pomimo, że są w tym całkiem nowi.

Nie jest to jednak podsumowanie ostateczne i koniec artykułu. Pragnę jeszcze wspomnieć o buractwie i przesadnie poważnym podejściu do zwykłej gry panującym wewnątrz ligi. Na czym owe „buractwo” polega? Wielu starych wyjadaczy (głównie z angrenost) mają porażające braki w kulturze osobistej. Prowokują i zaczepiają nowych graczy bez wyraźnego powodu, celowo dobierają się między sobą w teamy, aby uniemożliwić nieco mniej doświadczonym osobom wyrównaną rozgrywkę. Niby wszystko w porządku, mają do tego prawo. Nieprzyjemności zaczynają się, gdy zaczynają ginąć. Szczególnie kilka razy pod rząd. Szczególnie 3v1. Szczególnie, gdy okazuje się, że giną na własnych zasadach przeciw nowemu graczowi. Szczególnie, gdy ten nowy gracz używa postaci, którą gra raz na ruski rok. Nie wspominałbym o tym, gdyby właśnie od tego momentu nie zaczynały się wyzwiska oraz drwiny. Tak na dobrą sprawę to kto z kogo powinien drwić w takiej sytuacji…? Nikt z nikogo, to tylko gra, ale niektórzy tego najwyraźniej nie rozumieją. Szczególnie nieprzyjemną osobowością cechował się pewien gracz, który niegdyś wygrał barbarzyńcą turniej 1v1 na zasadach Euro PvP i mówi o sobie jako o „legendzie”. Swoją drogą nie mam pojęcia jak on to wygrał, gdyż umiejętności gry miał nie współistotne do tegoż zdarzenia. Możliwe, że plotka głosząca iż kupił on mecz za realne pieniądze jest prawdziwa, albo turniej miał niebywale słaby skład. Znów inna osoba chwali się, że przesiadywała w różnych klanach w celach zarobkowych, po czym z nich odchodziła. Ordynarności i ego podchodzącego pod narycystyczność także jej nie brakuje. A co z przesadnym podejściem do gry? Nie mam tu na myśli pasjonowania się grą i uczestniczenia w turniejach. Chodzi raczej o niezdrowe podejście do sprawy. Jeden e-sportowiec, w dodatku nagrywający liczne filmiki na youtube o dość słabym poziomie i z reguły z powycinanymi deadami kupował przedmioty za właśnie prawdziwy nominał. Jednocześnie udowadnia on, że ekwipunek mistrza nie czyni. Jeszcze inny pacjent wygrażał ludziom policją, za to, że okradli go na JSP. To nie jest żart. Niestety. Wewnątrz ligi było także sporo złodziei okradających kolegów i sprzedających ich przedmioty w internetowych sklepach. Powodem tego desperackiego działania była prawdopodobnie zła sytuacja ekonomiczna w kraju. Przykładów są tu setki. Oczywiście bufonów i ludzi z niezdrowym podejściem spotkamy także na GM, ale są to zdecydowanie rzadsze przypadki.
Na sam koniec wróćmy do nagłówku pracy. Zmarnowany potencjał polskich graczy. Jak wyżej wyjaśniłem, poprzez błąd logiczny powstały zasady reklamowane na szeroką skalę i przyciągające rzesze naszych rodaków. Jednakże poprzez swoje ograniczenia spowodowały one niemożność nauczenia się jak wyciągnąć z tej gry maksimum. Gdyby tak wykorzystać talent i umiejętność współpracy Polaków, ale poznających tajniki FFA zamiast PCL, po przełożeniu to na międzynarodowe zasady, myślę, że śmiało moglibyśmy zwojować Europę. Niestety,  rok mamy 2014 i już takiej możliwości nie będzie, Diablo 2 umarło. Reasumując: liga PCL ma pod względem historycznym chlubną przeszłość, ale jednocześnie zepsuła talent obywateli naszego kraju.

Temat sugeruję podpiąć.
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.


Logged

Mr.Mag

  • The Lord of Sparrowhawks
  • Administrator
  • Baal
  • *****
  • Posts: 4810
    • View Profile
    • Diablo 3 PvP
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #1 on: January 23, 2014, 13:31:00 pm »

przeciez zasady gm staly sie w Polsce bardziej popularne jak juz prawie nikt nie gral w diablo. zasady pcl obowiazywaly przez dlugie lata, obok ep, ktore mialo wzloty i upadki. nie wiem o jakim zmarnowanym potencjalne mowisz. albo pcl/ep albo nic.
« Last Edit: January 23, 2014, 13:37:08 pm by Mr.Mag »
Logged

RoGH

  • Gotrek Gurnisson
  • D3CL Administrator
  • Lucion
  • ****
  • Posts: 1896
  • nC
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #2 on: January 23, 2014, 14:39:44 pm »

Postaram się tego nie potraktować jako trolling, tym bardziej pomijając milczeniem fakt, że mówisz o czasach sprzed co najmniej kilku lat, jednak nie precyzując jaki konkretnie okres masz na myśli.

Zasady GM zaczęły się cieszyć sporą popularnością stosunkowo późno, kiedy ligi EP i PCL miały już najlepsze lata za sobą. A przecież istniały wtedy też DL i AoW. Czyli - w czasach świetności tych lig jedyną alternatywą było klasyczne FFA, tzw. zasady GM kształtowały się za długo i zbyt długo docierały do ludzkiej świadomości.

Kolejna sprawa - zasady GM nigdy nie osiągnęły piorunującej popularności, a jej piewcy i twórcy nie byli w stanie stworzyć żadnych turniejów ani lig, które przyciągnęłyby setki uczestników - a przecież to wyniki turniejowe są najbardziej wymierne jeżeli chodzi o porównywanie danych graczy. Nie duele na zasadzie (gra on dość pasywnie i słabo łapie namelocka, ale zabił Jacka_pl, a ja zabiłem jego, a Jacek_pl uchodził za najlepszego, więc to ja jestem najlepszy). To są dobre zabawy dla nastolatków. Profesjonalne ligi albo przynajmniej półprofesjonalne ligi oferowały dziesiątki i setki turniejów na dziesiątki i setki graczy i to w tych warunkach można było sprawdzić swoje umiejętności. I to jest największa wartość chociażby PCL.

A to, że twórcy zasad poszli inną drogą niż osoby, które przez lata ugrzęzły na grach FFA i dopiero wraz ze zmierzchem "legit duellingu" zabrały się za dopracowanie zasad? Co z tego? Nie uważam, żeby brak teleportu u większości postaci jakoś ogromnie zubożył pvp. Na GM z kolei prawie wszystkie postacie latały z owym teleportem, miało to swoje plusy, ale moim zdaniem czyniło to pvp zbyt jednolitym - latały druidy, paladyny, barby, soski, nekry i aski i chodziło o to, żeby złapać przeciwnika, samemu nie dając się złapać. Oczywiście dochodził jakiś teamplay i warto było, żeby np. pal supportował, ale przy okazji skakał z teleportem, tak jak prawie wszyscy. Ep i PCL wymagało większego teamplayu i to było bardziej interesujące i angażujące na lata - taka namiastka e-sportu. Oczywiście szło to czasami w parze ze zbyt mało porywającą rozgrywką w sensie dynamiki, bo obie strony się bunkrowały (szczególnie odczuwalne było to na ep, gdzie healing był mocno ograniczony).

Więcej mi się nie chce na ten moment pisać, pozdrawiam.
Logged

legenda

  • Imp
  • *
  • Posts: 3
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #3 on: January 23, 2014, 16:33:23 pm »

Witam wszystkich. Podejrzewam, że jestem jedną z "legend PCL", które kolega wyśmiał w tym "artykule". Co ciekawe przyznaję mu częściowo rację.

Na PCL nigdy nie było przyjaznej atmosfery dla nowych i słabszych graczy. Jak się było dobrym, to się było kimś i można było liczyć na układy, chociażby podczas turniejów organizowanych przez ziomków. Mieliśmy takie kółko wzajemnej adoracji, takie rzeczy jak rozwój sceny d2 poprzez np radiowe relacje z turów szybko się nam znudziły i liczyły się tylko wygrane tury, oraz "intrygi towarzyskie" niczym z mody na sukces. Już przed turem każdy znał swoje miejsce w szeregu, więc nic dziwnego że szybko zostało dosłownie kilka timów na scenie. Człowiek grał raczej z przyzwyczajenia i dla ludzi z którymi się zżył, bo d2 takie jakie było na zasadach PCL, nie nadawało się zbytnio do dłuższego grania i nie dawało satysfakcji.

O tym całym GM usłyszałem jak d2 już praktycznie padło. Trochę pograłem i był to duży powiew świeżości, myślałem że ta gra już mnie niczym nie zaskoczy. Niestety wtedy już mało kto grał i nie było sensu się jakoś angażować. Żałuję, że nie poznałem GM wcześniej, no ale tak jak kolega napisał, w Polsce grałeś albo PCL, albo ffa. Pomysły typu "ffa bez chamówy" niby się pojawiały, ale każdy wolał grać PCL/ep bo na dobrą sprawę nic innego nie znał.

Nie zgodzę się z Roghem, że GM to nowy pomysł. Zasady spisali jakoś niedawno, fakt, ale takie granie ffa na privach bez lamienia  itp. ludzie ciupali raczej zawsze. I to było właśnie sedno, nie ustawione toury, dla kilku teamów i armii statystów, tylko granie bez spiny z ziomkami. Zasmakowałem takiej gry i daje dużo więcej fanu niż nadęte toury, i cw o złote gacie. Za dużo emocji, a za mało rozrywki w tym wszystkim było. Elo.
Logged

RoGH

  • Gotrek Gurnisson
  • D3CL Administrator
  • Lucion
  • ****
  • Posts: 1896
  • nC
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #4 on: January 23, 2014, 17:13:17 pm »

Tak, ciupali zawsze na privach, w wąskim gronie, niczym jakaś sekta. Co takie granie wnosiło dla społeczności? Kompletnie nic. A zasady spisali i otworzyli się szerzej, kiedy było juz pozamiatane. Na szerszych wodach GM to nowy pomysł, szczególnie, ze kiedy oni sobie grali w kilkadziesiąt (góra) osób na privach, to wielkie organizacje zrzeszaly setki osób każda.

Kilka teamów na scenie zostało po fali banów za loadery, poza tym gra na tych samych zasadach PCL tez trwała juz wtedy z 5 lat, wszystko się z czasem nudzi. Poza tym generalny trend w świecie gamingowym poszedł w stronę e-sportu, zwycięstw, optymalizacji i profesjonalizacji i na PCL i na AR tez z czasem zaczęły sie liczyć tylko winy i turnieje, a rozwój community (jak np. wspólne dyskusje, klanowosc) zaczął zanikać i to mimo tego, że seria Diablo nigdy nie bedzie stricte e-sportowa.

Poza ty m moglibyscie ujawnić swoje personalia, skoro obaj nie jesteście anonimami z Pcl, zawsze łatwiej się wtedy dyskutuje.
Logged

Szola_

  • Kabraxis
  • **
  • Posts: 212
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #5 on: January 23, 2014, 17:47:37 pm »

Przypuszczam, że to Bibuk. Uśmiałem się gdy koleś nagle zaczął się w swoim wywodzie tłumaczyć lagami podczas gry czarodziejką. Piszesz o ligach pvp, czy o Twoich problemach z łączem? Na początku wspomniał o niechęci do pubów, gdzie każdy używa m.in. teleportu - na GM teleport był dozwolony. Nie wszyscy gracze PCL 'campili' podczas tvt, tu raczej chodzi o charakter gracza lub o chęć wygranej ponad wszystko, co z resztą było wszędzie również na EP czy GM. Co do zmarnowanego potencjału graczy, nie sądzę, że grając GM polscy gracze PCL/E-PvP mogliby "zwojować Europę". GM składające się z byłych e-pvpowców i użytkowników JSP powstało za późno, u schyłku tej gry, która sama w sobie nigdy do PvP nie była stworzona.

p.s. mógłbyś się przedstawić, pod tym wywodem brakuje podpisu.
Logged

Szola_

  • Kabraxis
  • **
  • Posts: 212
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #6 on: January 23, 2014, 17:54:23 pm »

(...)nie ustawione toury, dla kilku teamów i armii statystów, tylko granie bez spiny z ziomkami. Zasmakowałem takiej gry i daje dużo więcej fanu niż nadęte toury, i cw o złote gacie. Za dużo emocji, a za mało rozrywki w tym wszystkim było. Elo.
Te kilka teamów składało się z najlepszych graczy, nic dziwnego, że wygrywali. Mimo drobnych wałków typu losowań play offów, czy grup, albo passowania ostatnich meczy w grupie by trafić na konkretnego przeciwnika, w turniejach zawsze o wygranej decydowało zgranie i skill, jak byłeś w danym dniu najlepszy to nikt Ci tej wygranej nie mógł odebrać i to się liczyło.
Logged

Arcon

  • Kabraxis
  • **
  • Posts: 144
  • Redaktor ID
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #7 on: January 24, 2014, 13:04:12 pm »

Jestem ciekaw kto siedzi pod tymi nickami czytając te wypociny można twierdzić ze chyba nie dawales sobie rady na Pcl i chciałeś by ludzie grali zasady GM które dopiero dostaly popularność gdy liga PCL przestała istnieć lub takich ludzi grajacych ta ligę była namiastka  ;)


P.S Szkoda ze tak późne spostrzeżenia bo teraz to już mamy Diablo 3 i potyczki :)
« Last Edit: January 24, 2014, 13:07:32 pm by Arcon-AZM- »
Logged

Damx

  • Spamer
  • Lucion
  • *
  • Posts: 1820
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #8 on: January 24, 2014, 20:27:43 pm »

wypowiedz zpozniona jak dla mnie o jakies dobre 6-7 lat ? jezeli chcesz sie popocic nad zmarnowana szansa polskiej sceny to powinienes sie przeniesc do czasow 1.09 i zobaczyc ( a moze wtedy grales, a moze nie .. ) jacy wtedy gracze grali i jakie mieli umiejetnosci .. organizacje turnieji i tym podobne rzeczy, ktore notabene byly w powijakach, ale dawaly ogromna satysfacje .. pozniejsze pcl i wprowadzenie patcha 1.10 czy tez poczatki mass banow gdzie wiekszosc graczy sie wycofala w ogole z grania tracac dorobek calego grania to juz zupelnie inna historia na ktorej wyrosli calkowicie nowi gracze i troszeczke starych ( ktorzy stali sie ownatorami poniewaz poziom ktory musieli utrzymywac z poprzednimi graczami, a ktory napotkali w wiekszosci w nowych ligach i w nowym patchu byl mowiac szczerze smieszny .. )
wiadomo, ze jak sie w cos gra wiele lat to w koncu sie bedzie w to jakis poziom reprezentowac, ale 1.10+ i gracze ktorzy to reprezentowali ( w wiekszosci nowi gracze ) bylo zawsze dla mnie jakims nieporozumieniem ... troche starych graczy jeszcze na poczatku tego cyrku gralo, lub tez gralo o wiele dluzej bo musieli sobie cos udowodnic czy cos w tym stylu - i byc moze cos soba reprezentowalo .. ale .. ehh
diablo2 jeszcze w czasach classica lub tez 1.09 moglo byc grywalne .. ale juz po patchu 1.10 nastala globalna zmiana stylu gry .. pojawily sie takie tytuly jak wow czy tez inne mmo z wielkim swiatem ktore sprecyzowaly w jakim kierunku maja isc gry ktore chca cos znaczyc na scenie i tyle .. polska scena w d2 istniala jak dla mnie tylko do tego czasu do ktorego sie liczyly klany i cos z nimi zwiazane .. pozniej reszta gier rozwiazala to samoistnie, tworzac wielopoziomowe struktury klanowe bez ktorych rozwoj w grze bylby niemozliwy, tym samym eliminujac d2 i odstawiajac na boczny tor jako odszczepienca i to mocno zacofanego .. szczegolnie, ze idea klanow w d2 w nowym gimbusowskim swiecie totalnie sie zatarla, liczylo sie kto kogo zabije lub dokupi golda za $$ =]]
manner .. czasy hw goth fc sod itd. to byly czasy gdzie mozna bylo dyskutowac o manner i nie manner .. gdzie mh i wjazdy na rodzine byly powszechnie stosowane, ale to wlasnie okreslalo dany klan czy spolecznosc zgromadzona przy nim .. dodawalo to smaczku rozgrywkom itd itd ..

tutaj nie moze byc jakiejkolwiek dyskusji, bo to o czym chcesz dyskutowac nie istnieje .. zagladaja tutaj jakies niedobitki ludzi ktorzy chyba nie maja co robic, albo chca pospamowac na dead forum, dead gry haha

podsumowujac : troll topic jakiegos niedobitka 1.10+ ktory nie do konca sie umial ogarnac w temacie

ps. d3 ? potyczki ? srsly  :D
Logged

Rudy

  • Kabraxis
  • **
  • Posts: 246
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #9 on: January 26, 2014, 09:15:01 am »


Przypatrzmy się teraz bliżej temu jak wygląda rozgrywka PCL z perspektywy czarodziejki (właśnie tą postacią grałem). Z reguły są to mecze drużynowe, większość postaci jest pozbawiona teleportu,  a więc musi poruszać się pieszo/na szarży (paladyni). W znaczny sposób spowalnia to rozgrywkę i ogranicza się raczej do myślenia taktycznego i współpracy z naszymi Team Mates. Robienie CLa, bieganie barbarzyńcami, nekromantami i trapami nie wymaga używania czystego skilla samego w sobie – czyli jak wyżej napisałem – szybkości reakcji, świetnego cela, a raczej myślenia. Właśnie w ten sposób zaburza to dynamikę oraz sprawia, że PvP staje się bardziej logiczne niż zręcznościowe. Niby jest teleport dla czarodziejki i druida, ale zauważyłem, że większość czystych graczy PCL (w sensie nie takich co dbają o higienę, a ograniczają się jedynie do swoich zasad) ma zerowe umiejętności różnego rodzaju locków/rushu teleportem, a za dobry tank uznają już złapanie pojedynczego namelocka! Czarodziejki ograniczają się do snipowania wrogiej drużyny, nie grają agresywnie, a raczej asekuracyjnie. Ja byłem przez niektórych oskarżany o autoaim robiąc przeciętny chainlock samym teleportem w wyniku czego nie schodziłem im praktycznie z głowy, co nie jest tak naprawdę niczym szczególnym, gdyż wymaga jedynie przewidzenia tego kiedy przeciwnik zacznie uciekać. A trudne to nie było, gdyż PCLowi gracze uciekają praktycznie przez cały czas stosując northspam i snipowanie. Nie żeby było to nieskuteczne, ale sprawia, że choćby takie SvS na TvT staje się lamerskie i po prostu nudne, nie ma zabawy. A gra ma zabawę przynosić. Możliwe, że znalazłby się jakiś „okaz” dość ofensywnej czarodziejki – ale niestety wyjątek nie potwierdza reguły, która mówi, że czyści gracze PCL do ofensywnego i zręcznego grania pasują jak pięść do nosa. Grając moją czarodziejką na dość irytujących lagach (skoki pingu od dobrego do wysokiego co kilka sekund) musiałem rushować nawet po trzy osoby campiące na sobie! Tak, sam, gdyż z reguły mój team ginął zaraz po rozpoczęciu i ja albo się poddawałem nie mając cierpliwości na ten tzw. „defwhore fest”,  albo grałem przeciw camperom czasami oczywiście ginąc, gdy nie mogłem już tego dłużej wytrzymać i wskakiwałem prosto w spamującą amkę, hamera i barba. Nie zmienia to faktu, że przypadkowe deady bez winy lagów czy mojego ZAWSZE (absolutnie zawsze) nie ogarniętego teama, również występowały – z reguły z głupoty po wpadnięciu w niewidzialne młotki.



Dlatego 1.09 > 1.10

Pozatym z tego co tu piszesz to wynika, że wchodziłeś sorcą na beton melee(gdzie jedynymi melee charami są smiter dru melee i barb raczej tu powinno być physic lub nonele) tvt. A zasady pcl wymagały zgrania drużyny, gdzie jak jeden trybik nie zagrał, ginął cały team. Jeżeli chciałeś, żeby team grał pod Ciebie wystarczyło zaprosić do współpracy jakiegoś foha, trapę czy barba, zamiast czekać, aż twój cały team zginie.

Tryb ffa czy good manner to wg mnie nie jest np. 4v4 tylko 1+1+1+1vs1+1+1+1+1. Jak dla mnie - no fun.

btw. skoro jesteś taki pro soso player, jestem ciekaw czy poradziłbyś sobie na .09, gdzie amp sprawiał, że wszystko było na hita lub dwa, a pierced ga robiły blocklocka, który oznaczał w 90% przypadkach śmierć - tam to dopiero trzeba było mieć skilla. Kiedyś były filmiki w necie co Fen robił, ale chyba już tego nie ma.

« Last Edit: January 26, 2014, 09:16:50 am by Rudy »
Logged

Bibuk

  • Rakanoth
  • **
  • Posts: 432
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #10 on: January 27, 2014, 13:03:21 pm »

przeczytam kiedys ten wczuty poemat wierze mocno i normalnie, pozdrawiam rowniez uzytkownika kuzadupa i mervel1335 bo to pewnie ich dzielo, elu
Logged

Zurek

  • Imp
  • *
  • Posts: 46
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #11 on: January 27, 2014, 14:27:51 pm »

A ja tam bym nie traktował tego pana poważnie. Kolejny wannabe polaczek z ffa, który musi jednak szukać rozgłosu wśród rodaków, bo tam jest zwykłym pionkiem - klasyk huehue.

Bladego pojęcia nie masz o scenie op duel, wydaje Ci się, ze jak zagrałes kilka fpk/tvt xs to jesteś zajebisty i otwarły Ci się oczy na lepszy świat? Pochwal się kim jesteś i w jakim teamie grałeś =]
« Last Edit: January 27, 2014, 14:35:43 pm by Zurek »
Logged

Rad

  • Kabraxis
  • **
  • Posts: 159
  • Banda Drombo
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #12 on: January 27, 2014, 14:43:38 pm »

A ja tam bym nie traktował tego pana poważnie. Kolejny wannabe polaczek z ffa, który musi jednak szukać rozgłosu wśród rodaków, bo tam jest zwykłym pionkiem - klasyk huehue.

Bladego pojęcia nie masz o scenie op duel, wydaje Ci się, ze jak zagrałes kilka fpk/tvt xs to jesteś zajebisty i otwarły Ci się oczy na lepszy świat? Pochwal się kim jesteś i w jakim teamie grałeś =]

Ogólnie dobrze ujęte, bo większy wywód zająłby tylko zbyt dużo czasu a i tak minąłby się pewnie z celem :)
Logged

Hamer

  • D3CL Operator
  • Rakanoth
  • ***
  • Posts: 426
  • GoTH
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #13 on: February 02, 2014, 11:39:24 am »

jedyne prawdziwe PvP istnialo w zorganizowanych ligach typu D2CL/EP/AoW/DL/PCL, byly inne inicjatywy ale jak cos w zasadzie nigdy nie wyszlo z podziemia, to jaki jest sens o tym rozmawiac?

to ze byly kolka wzajemnej adoracji, ludzie woleli grac z tymi ktorych znali, to przeciez normalne - jak wiesz na co stac kolege z druzyny, to mozesz ulozyc sobie styl gry

a co do samej rozgrywki, to akruat uwazam, ze to swiadczylo o zdecydowanie wyzszym poziomie, ze gra w ligach opierala sie bardziej na taktyce niz zrecznosci - oznacza to, ze poziom byl na tyle wyrownany, ze trzeba bylo troche pomyslec, a nie robic bezmyslne rushe i narzekac na beznadziejny team
Logged

Damx

  • Spamer
  • Lucion
  • *
  • Posts: 1820
    • View Profile
Re: PCL - zmarnowany potencjał polskich graczy
« Reply #14 on: February 03, 2014, 09:33:10 am »

hamer lubil campic wiec jego slowo sie nie liczy :/
T_T
Logged
Pages: [1] 2 3 ... 32
 


BlackRain , 2006 by Crip
Diablo 3 PvP, Diablo 3 PvP

Page created in 0.116 seconds with 19 queries.