AD Wiedźmin 2
Też może nie czuję jakiegoś niesamowitego zachwytu na chłodno oceniając, ale jak grałem, to zostałem dosłownie połknięty przez grę na x czasu. Na pewno ogromny wpływ ma na to fakt, że jestem absolutnym fanem serii Wiedźmin i uważam ją za najlepsze fantasy ever ( mimo niezbyt zadowalającego zakończenia ), chociaż właśnie dzięki temu zakończeniu, teraz można fabułę dość zgrabnie rozwijać w grach i właśnie sam ten fakt, że gry są niejako kontynuacją książki i do tego naprawdę zgrabnie zrobioną, już automatycznie podnosi ocenę gry o 3 w skali 1-10 dla mnie
Niewątpliwie jednak gra jest za krótka, za mało lokacji. Chyba trochę mniej biegania przez połowę mapy, tak jak w W1 ( wielu kolegów bardzo wkurzało latanie od bagien do miasta przez kilka godzin w tą i z powrotem ), ale kurde, za krótko!
Pozostaje żywić nadzieję, że Wiedźmin 3 wyciągnie z jedynki i dwójki, to co najlepsze, bo fabuła szykuje się naprawdę epicka.
AD Skyrim
Również ta gra mnie zjadła na ponad 100 h i to dość intensywnej gry. Fabuła główna oczywiście liniowa, ale jednocześnie świat można eksplorować w dowolnej kolejności, to samo dotyczy wszystkich innych questów, wobec czego na tym gra zyskuje. Zrobiłem wszystkie gildie, z wyjątkiem magów, gildia skrytobójców oczywiście rewelacyjna. Do tego w każdym dużym mieście był bardzo fajny quest detektywistyczno-kryminalny, a to ślady krwi, a to tajemnicze zabójstwo na oczach świadków - oj działo się
Chyba nie wykonałem ze 2-3 zadań dla tych napotykanych bogów-demonów, a tak to raczej tylko ominąłem część questów typu "idź do legowiska niedzwiedzia i go zaciukaj". To było słabe, a takich questów było w bród, chodzenie po ciągle tych samych jaskiniach i pieczarach też mi się po pewnym czasie znudziło, ale! Absolutnie genialne były lokacje związane z Dwemerami, tutaj też przemawia przeze mnie oczywiście fan dwarfów, ale podziemia Dwemerskie były rewelacyjne i liczę na to, że w kolejnych TES'ach będzie ich wątek pociągniety.
Brakowało mi jednak tego, co jest w DA. Tam gracz jest milczący, ale ma bardzo fajnie rozbudowaną interakcję z towarzyszami + wiele rewelacyjnych dialogów między samymi towarzyszami, które genialne urozmaicają godziny przetrzebiania się przez jakiś las czy przede wszystkim Głębokie Ścieżki. A w Skyrimie jesteś całkowicie sam ze swoimy myślami, dialogi z NPC też bardzo biedne i dość wymowne jest tutaj legendarne "i used to be adventurer like you, but then i took an arrow in the knee"
Skoro już nawiązałem do DA, to jeszcze kilka zdań na ten temat. Bardzo mi się spodobał klimat gry, zakochałem się w towarzyszach naszego głównego bohatera. Po prostu gra sprawiała mi sporą radochę, szczególnie na wyższym poziomie trudności, kiedy sporo rzeczy trzeba było naprawdę taktycznie rozegrać. Po prostu dobrze się przy tym bawiłem, w związku z czym nie doskwierała mi faktycznie statyczna fabuła. Bez interakcji naszej postaci z towarzyszami i dialogów towarzyszy między sobą, mój fun spadłby o jakieś 50%
Dragon Age 2 ma swoje plusy, ale jest na pewno słabszy chociażby ze względu na ubogość lokacji, [ UWAGA MAŁY SPOILER ] całość rozgrywa się w jednym mieście i w kilku lokacjach poza-miejskich i tylko w kolejnych aktach zmieniają się lata, ale generalnie chodzi się w te same miejsca przez całą grę, są one lekko zmienione co najwyżej. A w towarzyszach z DA 2 ( mimo, że jest kilku starych znajomych ) już aż tak zakochany nie byłem. Tutaj podobnie jak z Wiedźminem - liczę na to, że DA 3 umiejętnie wyciągnie, to co najlepsze z poprzednich dwóch części.