Niesamowity cyrk jest z dostępnością D3. Myślę, że to nie wina Blizzarda, no ale dystrybutora też raczej nie. Większe markety działają w dość specyficzny sposób: Dystrybutor przeznacza jakąś część towaru dla podrzędnych większych dostawców, takich jak hurtownie, większe sklepy internetowe i na sieciówki ogólnie. Z hurtowni idzie do prywatnych, mniejszych sklepów, a sieciówki rozdzielają egzemplarze pomiędzy swoje sklepy.
Chaos jest ogromny - sklepy w sieciówkach nie wiedziały czy dostaną towar nawet o godzinie 12 dnia 14 maja. Gdy pytałem, to tłumaczyli się, że to "gdzieś na górze" jest ustalane, do których sklepów co trafi - to nie jest ważne, że w jednym markecie o grę pytało 100 osób a w drugim 1000, bo i tak oba dostaną po 500 egzemplarzy. Dla jednych więc braknie, a inni będą mieć aż za dużo - cóż poradzić. Chaos jest do tego stopnia nie do ogarnięcia, że pytając kilka dni przed premierą czy będą mieli d3, zapytano mnie kiedy BYŁA premiera.
Myślę wiec, że wina leży gdzieś w środku łańcucha dostaw, ani nie po stronie CDP, ani po stronie jednostkowych marketów.
Gdy dzwoniłem do jednej z sieciówek w dość małej miejscowości to powiedziano mi, że będą w czerwcu kolejne dostawy, w innej powiedzieli mi, że za 2 tygodnie. Niestety nie ważne jest dla nikogo to, że wiele osób jest skłonnych im za ten towar zapłacić od ręki, ktoś ewidentnie się na tym nie zna i nie umie rozplanować nakładu na całą Polskę. Niestety...