Wiecie co, po paru latach, jak troche osob wraca, a tu jakies wasci z malolackich czasow.
Coz, ja nie mialem, wiec pewnie nie szczerza mi sie zeby do monitora, wciaz zaplutego....
Ale, nawet jakbym mial, to mysle, ze jeszcze fajniej by bylo sie teraz spotkac gdzies na miescie i posmiac sie z tego, powspominac.. no ale przeciez kazdy ma swoje podejscie i wsciekly temperament, yep?
5ka