To zadne rosnace esiusiaki i laddery czy ich braki - w moim przypadku to czysta chec pogrania w to cus :]
Gralem w bete, znam ten rodzaj gier i wreszcie chce sie zabawic ;]
Pamietam jak dzis poczatki w Diablo 2 - postac ubrana na 99% MF (wiecej sie bugowalo lol) - moj lance barb [Tarnhelm + Goldwrap + troche MF z rarow], wbijanie sie do gry 7 osobowej, jazda na River of Flames (czy jakos tak sie nazywal WP z 4-tego aktu przed Sanctuary) i jedziemy w dol! No, chyba ze trafila sie mapa z robakami to zmiana gry badz na WP wczesniej lol
To byly czasy - kazdy rare byl na wage zlota, dreszcze emocji przy identyfikacji (wiele rozczarowan po ;] ), gamblowanie dual leech ringow postacia niskolevlowa, potem system na gamblowanie SoJi :]]] (gra dzialala tak, ze nie mozna bylo wylosowac przedmiotu unique, ktory juz w niej byl czyli wbijalo sie tam postacia pelna zlota, ona miala zalozonego Manalda i Nagela i gamblowalo sie same ringi - zysk 3-5 SoJ tygodniowo). Potem specjalnie levlowanie postaci do zdaje sie 23-24 levla zeby machnac imbue jakiejs exceptional broni i miec kozak rare (na tym wlasnie levlu wskakiwal juz mod do dmg broni zdaje sie King's i Merciless a jeszcze nie bylo natloku modow z wyzszych levli).
Czasem jak jechalo sie MF barbem po rzece to jakis koles probujac tluc XP zabijal Diablo i we wczesnych patchach zaczynalo sie odliczanie do konca gry... To byly czasy i wlasnie na cos takiego licze w D3.
Czysta zabawa wszedzie, bez nacisku na runy do bossow aktowych, kazdy rare cieszy a kazdy magic tez sie przyda bo trzeba miec materialy do craftow :]
Nie moge sie doczekac. Doslownie glupieje juz - probowalem isc nawet spac ale nie dziala lol
pozdr