Należało się Bayernowi, bo zagrali zajebisty mecz. W ogóle mecz dwa razy bardziej zajebisty niż ten wczorajszy, nawet dramaturgia większa. I Krystyna która znowu moczu nie utrzymała, na końcu go nie pokazali bo pewnie znowu beczał. Szkoda tylko Cassillasa, bo nie dało się wszytkiego obronić.
Jak patrze jak grają niemieccy piłkarze, to imo to będzie główny faworyt na euro. Ozil jakiś kosmos, oczy dookoła głowy, do tego Lahm, Schweini, Muller no i jaki bramkarz ja pierdziu.
Nie będzie gran derbi i zajebicie, bo już wkurwiają obie drużyny, final mam nadzieje dla Bayernu, żeby Abramowicz się obsrał znowu
edit @ RoGH:
Muller może tutaj nie zagrał nie wiadomo jak, ale ja go zapamiętałem z ostatnich MŚ. Pewnie zależeć będzie od formy, co do Krossa zgoda.