Tak, puppet zwiększa limit na ilość posiadanych jednostek bez ponoszenia kary, ale trzeba pamiętać, że każde kolejne miasto to też kara do nowych odkryć naukowych oraz do kolejnych "social politics". grając Wenecją zauważyłem, że najgorzej idzie właśnie w obszarze naukowym i niestety trzeba to nadrabiać szpiegostwem oraz kasą, czyli "researcher agreement". Trzeba pamiętać, a żeby podpisać z kimś współpracę naukową musisz posiadać z daną cywilizacją pakt o przyjaźni. Stawia Cię to w sytuacji, gdzie musisz posiadać dobre stosunki z sąsiadami - bez wyjątku. Ja z tym nie miałem większego problemu, aczkolwiek Ottomani zaczęli mnie na tyle irytować, że ich trochę pocisnąłem - ale wchodziłem w fazę late game'u zatem nie miało to już większego wpływu na to czy wygram grę. Zaletą posiadania jednego miasta jest:
- duża ilość szczęścia - co przekłada się na częste złote ery
- mega infrastruktura wokół miasta - stawianie ulepszeń z "great pepole"
- bardzo rozbudowane miast - ja posiadałem prawie wszystkie budynki + national wondery
- łatwe awansowanie w "social politcs", ze względu na niską karę
tak wyglądała moja ostatnia tura:
SP - tutaj chyba zle zrobilem i zamienilbym rationalism na aesthetics
ofc, freedom najlepsza opcja
i religia - ale wybory tutaj to nie raz niezla loteria, czasem mozesz wybrac z pelnej puli, a czasem lapiesz tylko ochlapy