No, w WHG mieliśmy dużo śmiechu, jak był płacz i lament na D2CL wśród "pro-graczy", kiedy to chyba FC wystartowało w teamie bez necra, bo wyczaili, że vs 100 dr amp nie działa - na takim Angrenoście to było znane od dawna
Pamiętam też jak na BoS'ie assasinek GuGu jako jedyny wyrwał fraga nK-Shad'owi (przegrał 2:3), a Jago dotarł do finału
Szkoda, że jakiś "stuff" (w cudzysłowie, bo ciężko to nazwać stuffem ; d) ciułali dopiero na kilka dni przed startem turnieju, może byłoby jeszcze ciekawiej ; d <- tak gdybanie ~