• November 25, 2024, 02:03:03 am
  • Welcome, Guest
Please login or register.

Login with username, password and session length
Advanced search  

News:

Pages: 1 2 [3] 4 5 ... 10

Author Topic: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.  (Read 71926 times)

Biohazard

  • Andariel
  • ***
  • Posts: 3070
  • Na przekór wszystkim !
    • View Profile
    • GoD Klan
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #30 on: March 28, 2012, 14:48:27 pm »

 Motocyklista jadacy z predkoscia 230 km/h zobaczyl przed soba
malego wrobelka na wysokosci twarzy. Staral sie jak mogl, zeby go
ominac, ale przytej predkosci nic sie nie dalo zrobic.
Uderzony ptak przekoziolkowal i upadl na asfalt.
Motocyklista, majac wyrzuty sumienia, zatrzymal sie i wrocil po
 ptaka. Poniewaz wygladalo na to, ze wrobelek zyje, zabral go z
 asfaltu. W domu umiescil go w klatce, wlozyl do niej troche jakiegos
pozywienia i wode w miseczce. Rano wrobelek ocknal sie.
Popatrzyl na wode,  popatrzyl na jedzenie, popatrzyl na prety klatki przed soba i mowi:
 -  O kurwa! Zabilem motocykliste!
Logged

Muzyka

  • D3CL Sponsor
  • D3CL Operator
  • Rakanoth
  • ***
  • Posts: 357
  • DH Player (Muzyka#2656)
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #31 on: March 28, 2012, 15:01:44 pm »

Dzieci po powrocie z wakacji na wieś. Jedno z nich relacjonuje:
- Mamusiu, widzieliśmy wielką grubą świnie, jeszcze grubszą niż ty! Matka posmutniała i zaczęła nagle płakać. Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka, i mówi:
- Nie płacz mamusiu, to nie prawda - nie ma grubszej świni od ciebie...
Logged
"Invincibility lies in the defence;
the possibility of victory in the attack."
-Sun Tzu

Panda

  • Rakanoth
  • **
  • Posts: 427
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #32 on: March 28, 2012, 15:44:17 pm »

Kaczyński i Tusk mieli wypadek samochodowy.
Oczywiście pokłócili się czyja wina.
Kaczyński nie wytrzymał mówi:
- Donku nie kłóćmy się, moja wina
Tusk zmieszany:
- Nie no moja w końcu raczej...
Kaczyński na to sprawiedliwie:
- Wina leży po obu stronach. Nic się nie stało. Rozejm? i wyciąga piersiówkę podając Tuskowi.
Tusk pije, oddaje Kaczyńskiemu, a ten chowa ją do kieszeni.
Tusk pyta:
- A Ty nie pijesz?
- Nie, ja czekam na policję.
Logged

Muzyka

  • D3CL Sponsor
  • D3CL Operator
  • Rakanoth
  • ***
  • Posts: 357
  • DH Player (Muzyka#2656)
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #33 on: March 28, 2012, 15:50:11 pm »

Kaczyński i Tusk mieli wypadek samochodowy.
Oczywiście pokłócili się czyja wina.
Kaczyński nie wytrzymał mówi:
- Donku nie kłóćmy się, moja wina
Tusk zmieszany:
- Nie no moja w końcu raczej...
Kaczyński na to sprawiedliwie:
- Wina leży po obu stronach. Nic się nie stało. Rozejm? i wyciąga piersiówkę podając Tuskowi.
Tusk pije, oddaje Kaczyńskiemu, a ten chowa ją do kieszeni.
Tusk pyta:
- A Ty nie pijesz?
- Nie, ja czekam na policję.

dobre xd

Pani mówi do Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablicę
- dobrze ale gdzie jest szmata?
- gdzieś w szafie
Podczas gdy Jasio szuka szmaty pani pyta dzieci:
- co napiszecie na tabliczce gdybym umarła?
A Jasio:
- tu leży szmata.
Logged
"Invincibility lies in the defence;
the possibility of victory in the attack."
-Sun Tzu

Panda

  • Rakanoth
  • **
  • Posts: 427
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #34 on: March 28, 2012, 15:56:36 pm »

Dyrektor przyjmuje do pracy nową sekretarkę.
- Ile pani zarabiała w poprzednim miejscu pracy?
- 2000 zł.
- To ja dam pani z przyjemnością 2500 zł.
- O nie, z przyjemnością to ja tam miałam 3000!
Logged

Biohazard

  • Andariel
  • ***
  • Posts: 3070
  • Na przekór wszystkim !
    • View Profile
    • GoD Klan
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #35 on: March 28, 2012, 16:03:41 pm »

Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babka podchodzi do baru,
   > > daje znak barmanowi, ktory natychmiast podchodzi do niej. Gdy
jest
   > >  juz blisko, kobieta zmyslowo sygnalizuje, ze powinien zblizyc
swoja
> twarz
   > > do
   > >  jej twarzy. Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna
piescic
> jego
   > > gesta, krzaczasta czarna brode.
   > > Czy to ty jestes tu wlascicielem? - pyta, miekko dotykajac
   > > jego twarzy dlonmi.
   > > - Nooo, nie - odpowiada mezczyzna.
   > > - A czy mozesz go tu zawolac? Potrzebuje z nim
   > > porozmawiac -szepcze, przejezdzajac dlonmi poza brode, w strone
> czupryny.
   > > -Niestety, nie ma go - dyszy barman, najwyrazniej  podniecony.
   > > - Moze ja pomoge?
   > > - Tak. Chcialabym przekazac wiadomosc dla niego - kobieta
   > > ciagnie dalej niskim, zmyslowym glosem, wsuwajac kilka palcow
   > > w usta barmana i pozwalajac mu ssac je delikatnie.
   > > -Powiedz szefowi, ze w ubikacji dla pan nie ma papieru
toaletowego..
Logged

Muzyka

  • D3CL Sponsor
  • D3CL Operator
  • Rakanoth
  • ***
  • Posts: 357
  • DH Player (Muzyka#2656)
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #36 on: March 28, 2012, 16:04:45 pm »

Mąż do żony:
- Wiosna przyszła, taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłóg. Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód...
Logged
"Invincibility lies in the defence;
the possibility of victory in the attack."
-Sun Tzu

Panda

  • Rakanoth
  • **
  • Posts: 427
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #37 on: March 28, 2012, 16:27:44 pm »

- Babciu, czy dziadek jest mechanikiem?
- Nie wnusiu.
- Dziwne, bo właśnie leży na ulicy pod autobusem...
Logged

Muzyka

  • D3CL Sponsor
  • D3CL Operator
  • Rakanoth
  • ***
  • Posts: 357
  • DH Player (Muzyka#2656)
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #38 on: March 28, 2012, 17:21:03 pm »

Jasiu pyta ojca:
- Tato, czy to prawda co mówiła wczoraj Pani Kowalska, że ludzie pochodzą od małpy?
- Być może synku... Nie znam rodziny Pani Kowalskiej.
Logged
"Invincibility lies in the defence;
the possibility of victory in the attack."
-Sun Tzu

DaBlack

  • Spamer
  • Lilith
  • *
  • Posts: 2024
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #39 on: March 28, 2012, 17:22:17 pm »

Rozmawia dwóch kumpli:
 - Popatrz Staszek, wiosna przyszła, ptaki świergolą, dzień w końcu dłuższy, wszystko kwitnie i spod ziemi wychodzi! - mówi jeden.
 - Przestań! Miesiąc temu teściową pochowałem...
Logged

Muzyka

  • D3CL Sponsor
  • D3CL Operator
  • Rakanoth
  • ***
  • Posts: 357
  • DH Player (Muzyka#2656)
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #40 on: March 28, 2012, 17:36:48 pm »

Polak.Chinczyk i Rusek siedzieli i opowiadali swoje sny.
Chinczyk mówi : mi sie sniło że cale Chiny zalał ryż
Rusek mówi : mi sie sniło że Rosje przykrył taki wielki chełm
Polak mówi : mi sie snił orzeł co ryż zdżarł , w chełm nasrał a flagą sie wytarł
=D
Logged
"Invincibility lies in the defence;
the possibility of victory in the attack."
-Sun Tzu

DaBlack

  • Spamer
  • Lilith
  • *
  • Posts: 2024
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #41 on: March 28, 2012, 17:38:02 pm »

Pamiętnik słomianego wdowca.

 Zostałem sam. Żona wyjechała na tydzień. Całkiem przyjemna odmiana. Myślę, że razem z psem miło spędzimy te dni.

 Poniedziałek

 DOKŁADNIE zaplanowałem rozkład zajęć. Wiem, o której będę wstawał, ile czasu poświęcę na poranną toaletę i śniadanie. Policzyłem, ile zajmie mi zmywanie, sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie.
 Jestem miło zaskoczony, że mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu. Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim problemem, skoro można tak szybko się z tym uporać. Wystarczy odpowiednio zorganizować sobie pracę.
 Na kolację zafundowałem sobie i psu po steku. Żeby stworzyć miły nastrój, ładnie nakryłem do stołu. Ustawiłem wazon z różami i zapaliłem świecę.
 Pies na przystawkę dostał pasztet z kaczki, potem główne danie udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i palę dobre cygaro.
 Dawno nie czułem się tak dobrze.

 Wtorek

 MUSZĘ jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia. Zdaje się, że wymaga kilku drobnych poprawek.
 Wyjaśniłem psu, że nie codziennie jest święto, dlatego nie może się spodziewać, że zawsze będzie jadł przystawki i inne dania z trzech różnych misek, które ja muszę myć.
 Przy śniadaniu zauważyłem, że picie soku ze świeżych pomarańczy ma jedną zasadniczą wadę. Za każdym razem trzeba potem myć wyciskarkę. Jak rozwiązać ten problem? Trzeba przygotować sok na dwa dni - wtedy wyciskarkę myje się dwa razy rzadziej.
 Odkrycie dnia: parówki można odgrzewać w zupie. W ten sposób ma się jeden garnek mniej do zmywania.
 Na pewno nie będę codziennie biegał z odkurzaczem tak jak chciała żona. Raz na dwa dni to aż nadto. Muszę tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a psu wycierać łapy. Poza tym czuję się świetnie.

 Środa

 MAM wrażenie, że prowadzenie domu zajmuje jednak więcej czasu, niż przypuszczałem. Będę musiał zrewidować swoją strategię.
 I tak: przyniosłem z baru kilka gotowych dań - w ten sposób nie stracę w kuchni aż tyle czasu. Przygotowanie posiłku nigdy nie powinno trwać dłużej niż jedzenie.
 Kolejny problem to słanie łóżka. Najpierw trzeba się z niego wygrzebać, potem wywietrzyć sypialnię, a na końcu jeszcze równo ułożyć pościel - zawracanie głowy. Nie uważam, żeby codzienne słanie łóżka było konieczne, zwłaszcza, że i tak wieczorem człowiek musi się do niego położyć. W sumie wydaje się, że jest to czynność zupełnie pozbawiona sensu.
 Zrezygnowałem też z przygotowywania osobnych posiłków dla psa i kupiłem gotowe jedzenie w puszkach. Pies trochę się krzywił, ale cóż... Skoro ja mogę się obyć bez domowych obiadków, on też nie powinien grymasić.

 Czwartek

 KONIEC z wyciskaniem soku z pomarańczy! To nie do wiary, że z tym niewinnie wyglądającym owocem jest aż tyle zachodu. Kupię sobie gotowy sok w butelkach.
 Odkrycie dnia: udało mi się przespać noc i wysunąć się z łóżka prawie nie naruszając pościeli. Rano musiałem tylko wygładzić narzutę. Oczywiście jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie można się za często przewracać z boku na bok. Trochę bolą mnie plecy, ale gorący prysznic powinien pomóc.
 Zrezygnowałem z codziennego golenia, bo to zwykła strata czasu. Zyskałem przez to cenne minuty, których moja żona nigdy nie traci, bo nie ma zarostu.
 Kolejne odkrycie: nie ma sensu za każdym razem jeść z czystego talerza. Ciągłe zmywanie zaczyna mi działać na nerwy.
 Pies też może jeść z jednej miski... w końcu to tylko zwierzę.
 UWAGA: doszedłem do wniosku, że odkurzać trzeba najwyżej raz w tygodniu. Parówki na obiad i na kolację.

 Piątek

 KONIEC z sokiem pomarańczowym! Za dużo dźwigania.
 Odkryłem następującą rzecz: rano parówki smakują całkiem nieźle, po południu gorzej, a wieczorem w ogóle. Poza tym, jeśli żywić się nimi dłużej niż przez dwa dni z rzędu, mogą wywoływać lekkie mdłości.
 Pies dostał suchą karmę. Jest równie pożywna, a miska nie jest popaćkana.
 Z kolei ja zacząłem jeść zupę prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie trzeba brudzić talerza ani chochli. Teraz już nie czuję się tak, jakbym był automatyczną zmywarką do naczyń.
 Przestałem wycierać podłogę w kuchni. Ta czynność irytowała mnie tak samo jak słanie łóżka.
 UWAGA: Żegnajcie puszki!!! Nie będę brudził sobie otwieracza.

 Sobota

 Po co wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba je włożyć? Zamiast marnować czas, lepiej trochę dłużej poleżeć. Przy okazji można zrezygnować z kołdry i odpadnie kłopot z jej porannym układaniem.
 Pies nakruszył na podłogę. Zbeształem go. Powiedziałem, że nie jestem jego służącym.
 Dziwne - nagle zdałem sobie sprawę, że moja żona też tak czasem do mnie mówi.
 Powinienem dziś się ogolić, ale jakoś nie mam ochoty. Nerwy mam napięte jak postronki.
 Na śniadanie zjem tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania, gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynności doprowadzają mnie do rozpaczy.
 Plan na dziś: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem. Żadnych talerzy, sztućców, obrusów i innych głupot.
 Trochę bolą mnie dziąsła. Pewnie jem za mało owoców, ale nie chce mi się ich taszczyć ze sklepu. Może to początek szkorbutu?
 Po południu zadzwoniła żona i spytała, czy umyłem okna i zrobiłem pranie. Wybuchnąłem histerycznym śmiechem. Powiedziałem jej, że nie mam czasu na takie rzeczy.
 Jest pewien problem z wanną. Odpływ zatkał się makaronem. Ale niespecjalnie się martwię. I tak przestałem się kąpać.
 UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy się spieszyć, żeby zbyt długo nie trzymać jej otwartej.

 Niedziela

 OGLĄDALIŚMY z psem telewizję z łóżka. Na ekranie różni ludzie zajadali przeróżne smakołyki, a my tylko z zazdrością przełykaliśmy ślinkę. Obaj jesteśmy osłabieni i drażliwi. Rano zjedliśmy coś z psiej miski, ale żadnemu z nas to nie smakowało.
 Naprawdę powinienem się umyć, ogolić, uczesać, zrobić psu jeść, wyjść z nim na spacer, pozmywać, posprzątać, pójść po zakupy, ale po prostu nie mogę wykrzesać z siebie dość sił.
 Mam problemy z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankować wzrok.
 Pies zupełnie przestał merdać ogonem.
 Pchani resztką instynktu samozachowawczego, wyczołgujemy się z łóżka i idziemy do restauracji, gdzie przez ponad godzinę jemy różne pyszności. Korzystamy z wielu talerzy, bo przecież nie musimy ich myć.
 Później lądujemy w hotelu. Pokój jest wysprzątany, czysty i przytulny. Wreszcie znalazłem sposób na zmorę tych okropnych domowych obowiązków.
Logged

Panda

  • Rakanoth
  • **
  • Posts: 427
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #42 on: March 28, 2012, 17:43:32 pm »

Lol xD
Jaką uczelnie musi ukończyć polityk, żeby spełnił wszelkie własne obietnice?
- Hogwart.
Logged

Muzyka

  • D3CL Sponsor
  • D3CL Operator
  • Rakanoth
  • ***
  • Posts: 357
  • DH Player (Muzyka#2656)
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #43 on: March 28, 2012, 17:44:47 pm »

Idzie przez lubelski deptak dwóch mężczyzn w eleganckich, długich płaszczach.
Jak poznać, który z nich to rolnik?
- Rolnik ma płaszcz wpuszczony w spodnie
Logged
"Invincibility lies in the defence;
the possibility of victory in the attack."
-Sun Tzu

Panda

  • Rakanoth
  • **
  • Posts: 427
    • View Profile
Re: Dowcipy, śmieszne zdjęcia.
« Reply #44 on: March 28, 2012, 18:07:26 pm »

Niezly suchar xD
Jedzie wypasiony Mercedes na pruszkowskich numerach. W środku czterech łysych, w bagażniku biznesmen. Gość w bagażniku trzęsie się ze strachu, aż popuścił trochę w spodnie. Nagle samochód zatrzymuje się, otwiera się klapa bagażnika i facetowi ukazuje się policjant. Biznesmen zbolałym głosem:
- O Boże! Jak się cieszę, że pana widzę!
- Z czego się, kur*a, cieszysz?! Posuń się!
Logged
Pages: 1 2 [3] 4 5 ... 10
 


BlackRain , 2006 by Crip
Diablo 3 PvP, Diablo 3 PvP

Page created in 0.111 seconds with 18 queries.