jakby nie patrzeć najwiekszy turniej pvp jaki sie kiedykolwiek odbył był na diablo 3 http://www.d3cl.com/pl/league/view/3/pvp-liga-1v1-d3cl-eu.htm 315 uczestników
z każdą kolejną ligą było coraz gorzej, ale to może dlatego że szybko ludzie rezygnowali bo stwierdzali że nie mają szans na sukces? A jak sie dostaje srogi wpierdol to najlepiej stwierdzić że pvp jest chujowe i niegrywalne.
A może poprostu pvp w d3 jest bardziej wymagające i dlatego tylko nieliczni potrafili się do niego przekonać.
Bądzby szczerzy na d2 byle gamon mogl zakampić w rogu i liczyć na farta a noz ktoś się nadzieje na mój pocisk. Przeciez te pojedynki na "najwyzszym poziomie" czy to 1.09 czy to 1.10 w tvt mogly trwac nawet godzinami to była zwykła loteria, wygrywał nie skil tylko ten kto potrafil cierpliwie i sukcesywnie spierdalac po mapie.
Rad sie jarasz swoimi sukcesami a tak naprawde wynikały one tylko z tego ze blizz w teamie był najbardziej dojebaną postacią, pod koniec wygrywały tylko teamy ama barb pal blizz. Ze wględu na to że ciężko było ubrać na to res bez strat w innych statach i nawet nie trzeba było się martwic o deda mając wymaxowaną tarcze many z okrzykiem barba i hb za plecami. A ile było tak naprawde osób poświęconych głownie grze blizzem? rad, sath i dionys? I to wcale nie rad z tej trójki mógł się pochwalić największymi umiejętnościami.
Śmieszą mnie te zachwyty nad pvp w d2, półfinały czy finały to zawsze była zwykła kampiarnia, jakby ktoś zaczął streamować te pojedynki to by chyba zasnął z nudów
Dobre jajca były jak master grał z qsu eliminacje do realm battles svs, 3 dni sie ganiali po mapie licząć że któryś wpadnie w niewitki drugiego. Ciekawe ile razy widzieli sie na mapie przez te 3 dni.
Nie znam innej gry z równie kamperskim pvp
Wyjebane już mam na jakieś sprzeczki casha czy arcona, więc odpisze tobie - co ty bredzisz człowieku?
Ty masz czelność pisać w ogóle coś o kampie? Jak tylko i wyłącznie na tym się twoja gra opierała i całą 'karierę' przestałeś na rzece. Blizzek było ile było i na pewno więcej niż napisałeś, ale nikt przecież nikomu nie zabraniał nią grać. Poza tym ja nie grałem tylko na ar. Może zbyt wymagająca postać i lepiej grać beton melee i 'liczyć, że ktoś wpadnie w mój pocisk' zamiast rzucisz komuś blizza z nl na głowe, jak tam wolisz. Powtarzam jeszcze raz, że to jest hipokryzja na bardzo wysokim poziomie, zebyś ty pisał coś o kampie, bez kitu.