To dobry przykład, bo Drogba przechodząc do Chelsea był w jego wieku, a wcześniej ledwie przez dwa sezony grał w najwyższej klasie rozgrywkowej we Francji, tak jak Lewandowski w Bundeslidze.
Ja uważam natomiast, że Lewandowski gamoniem nie jest, pomijam już fakt, że to chłopak z przyzwoitej warszawskiej rodziny i w czasach młodzieńczych jedyne czym musiał się zajmować to nauka i sport, wobec czego trochę oleju w głowie ma, to jest też tak życiowo poukładany, ot, chociażby głupia nauka języka niemieckiego, którego podobno nauczył się bardzo szybko na bardzo przyzwoitym poziomie. Ze świecą takiego szukać wśród polskich grajków.
A piszę o tym, ponieważ sadzę, że jeżeli ktoś gamoniem nie jest, ma wiarę we własne możliwości i miarowo się rozwija ( a tak właśnie jest z Lewandowskim, 2 lata wymiatania w Zniczu Pruszków, 2 lata wymiatania w Lechu, 2 lata w Borussi, z czego półtora roku wymiatania ), to powinien korzystać z nadarzających się okazji. Kariera piłkarza często bywa krótka, w Dortmundzie i tak go będą kochać, kto ma grać w tych najlepszych klubach świata, jeżeli nie chłopak, który został uznany za najlepszego piłkarza Bundesligi i odwdzięczył się swoim apologetom, strzelająć hat-tricka samemu Bayernowi Monachium, tegorocznego finaliscie LM, w finale Pucharu Niemiec.
Niech mierzy wyżej już teraz, a po tym co zrobił w tym sezonie, to bramy do najmocniejszych klubów Bundesligi i tak będą dla niego otwarte przez kilka najbliższych lat, zawsze może wrócić.