Hola hola!
Idid, Kompanii mam NADAL nieprzeczytany 4, ostatni tom, stoi u mnie na półce od kilku miesięcy - to o czymś świadczy. Szczerze powiedziawszy 3 tom chyba niezbyt mnie wciągnął. Nie pamiętam już dokładnie, ale chyba rewelacyjny był tom 1, świetnie mi się go czytało, a tom 2 i 3 były ok, ale już nie tak wciągające i świeże jak jedynka. Póki Konował jest narratorem, to chyba wszystko spoko
Zacząłem czytać Pomnik Cesarzowej Achai - już 200 stron poszło jak z płatka. W następnej części mojej wypowiedzi chcę zdradzić trochę fabuły, ale to wszystko można wyczytać na pierwszych 100 stronach, a sama książka ma 600 i pewnie będą jeszcze 2 kolejne o podobnej długości, jednak jak ktoś nie chce nawet spoilera z pierwszych stron, to niech idzie precz.
Oj, tęskniłem za tym światem, nie będzie żadnym spoilerem, że już na początku przewija się mag Meredith, ale dość krótko i dość "martwo", pewnie będzie on miał coś do odegrania w dalszej części sagi. Nie będzie też żadnym spoilerem ( bo to dopiero początek książki i całej sagi ), że dochodzi do zderzenia światów, a narracja jest na początku z 3 perspektyw - a) młodej adeptki magii Kai, która rusza, wydawałoby się z niezbyt istotną misją w "świat" b) młodej rekrut wojskowej Shen, której narracja zaczyna się po tym jak spotyka Kai w porcie i dostaje od niej amulet, magiczny, ale wydawałoby się, że prawie bezużyteczny ( a tak chyba nie jest ), c) okrętu podwodnego RP z załogą Polaków
Którzy w jakiś sposób przedostają się przez Góry Pierścienia, które, jak pamiętają, czytelnicy Achaji, oddzielają świat Achaji, czyli klasyczne-magiczne fantasy od świata przypominającego nasze czasy. Także do klasycznego fantasy wkrada się okręt wojenny i to podobno dość szczególny, nawet jak standardy tamtego świata, ale wszystko czyta się bardzo przyjemnie, a i jako, że akcja i tak toczy się w świecie magicznym, to nie robi się z tego powieść science-fiction, spokojnie
Tyle ode mnie na razie.