Print

[Rufi]

chyba cie powlalilo zebym takie pompki robil:P
ale pompki juniora sa stare ale ciagle jare:]
anyway dzieki zai nfo z checia poprobuje

 

No fajne te jego pompki, szkoda, ze jego jedna noga to proteza

[Damx]

fajne rzeczy tu wypisujecie:), Damx chialbym widziec te Twoje 15 min na skakance:)))
generalnie to zgadze sie z wypowiedzią Sacry, ze 70 % sukcesu to żywienie, nawet nie nazwalbym tego dietą. Trzeba zmienic nawyki zywieniowe bo z wiekiem zmienia sie matabolizm niestety do spalania tluszczy to aeroby, pamietajcie, ze tluszcz pali sie po ok. 20 min. Do tego czasu miesnie energie biora z innych zrodel. Zeby tluszczyk sie ladnie palil, hr w zaleznosci od wieku w przedziale 130-155. Co do a6w to przerobilem cala. Daje nawet niezle efekty, ale nudzi i trzeba miec niezle zaciecie:). Bardzo wazne jest poprawne wykonywanie cwiczen, bo mozna sobie plecy popsuc. No yo tyle, mniej jesc i cwiczyc cwiczyc i cwiczyc... ja daje po 3 h power musi byc

wiadomo, ze 15 min non stop skakania jest ciezko, jednak w normalnym w miare wolnym trybie da sie pociagnac nawet dluzsze partie czasowe .. w sumie chodzi glownie o to zeby sie rozgrzac i kontuzji nie zlapac.. w skakance mozna robic tez tak ze po 5min robic przyspieszenie, tj. zamiast lekkie podskoki nogi podnosic wyzej do klaty - takie przyspieszenie 1minute i dalej skaczemy

btw. hi stygs!

[stygs]

Hi  stary a juz myslalem, ze jestes taki terminator co 15 min na skakance na raz bierze:)

[Damx]

ostatnio zaczalem cwiczyc troche w zaciszu domowym, zeby forme zlapac i troche brzucha zrzucic na spokojnie =)

[Mysza]

a a6w nic nie pomaga? nikomu z was? weird

 

jeśli chcesz zrzucić co nieco to w połączeniu ze zbilansowaną dietą ten program może uczynić cuda, ale nie oczekuj, że jeśli nigdy nie zbudowałeś porządnego brzucha i nie masz też podstaw genetycznych, to po zrzuceniu tłuszczu ukaże się Twym oczom konkretny kaloryfer... moim zdaniem przed czymś takim należy zrobić co najmniej kilkutygodniowy trening masowy, który nie różni się specjalnie wiele od treningu masowego dla innych partii, czyli niewielka liczba powtórzeń (choć większa niż np. dla klatki piersiowej, bo dla klatki wystarczy spokojnie 6-8 powtórzeń) maksymalnym obciążeniem, 12-16 powtórzeń spokojnie wystarczy. powiem od siebie tylko, że początki budowania brzucha są okropne, ale potem już jest przyjemnie.

[biały]

ogolnie dobry zestaw obwodowych cwiczen sobie wynalesc gdzie beda zaangazowane wszystkie wieksze miesnie do pracy.. jezeli dalej nic nie leci to zawsze pozostaje chemia .. hmb + b12 podobno dobry zestaw -.- lcarnityna i takie tam na spalanie tluszczu, polaczone oczywiscie z cwiczeniami itd itd

ani hmb ani l-karnityna nie działają, niestety tak jak były kilka lat reklamowane (nie ma żadnych dowodów że te 2 specyfiki w ogóle działają, l-karnityna podobno poprawia regenerację podawana przed snem).
Najłatwiej dostępny suplement o realnym działaniu to kofeina- rozkręca metabolizm, hamuje łaknienie, podnosi temperaturę ciała. W połączeniu z aspiryną i efedryną mamy najmocniejszy spalacz tłuszczu, ale to już wyższa szkoła jazdy;) W odżywkach popularna jest teraz geranamina, która w połączeniu z kofeiną działa podobnie do zakazanej kilka lat efedryny, ale mi po tym ścierwie się kiepsko ćwiczy- za bardzo mi ciśnienie skacze.

[budda-]

o to chodzi ze mi tam kaloryfer niepotrzebny ale mam chyba genetycznie po starym ze mam brzuch bo ogolnie jest bardzo aktywny fizycznie, bardzo czesto mam tygodnie ze codziennie gram w gale (nieraz po 2x orlik dziennie) ale brzuc jaki mialem taki mam, zapisuje sie teraz na basen bo troche mi juz sie bark wyrobil bo mojej kontuzji na desce takze moge spokojnie bic rekordy olimpijskie again co do 6 darth vadera to mam juz 7 dzien, ogolnie cwiczenie niezle tylko boli mnie kark troszke ale tym to raczej brzucha nie zrzuce. Mam nadzieje ze jak to polacze z basenem to bedzie wynik do diablo zostalo 35 dni 15 maja przestaje nawet sikac takze musze schudnac ;d

[stygs]

stary, jedzenie, jedzenie i jeszcze raz jedzenie.... mozesz sobie cwiczyc, ale bez odzywiania efekty beda znikome:), to juz nie te czasy, ze mogles jesc wszystko, metabolizm zmienia sie wraz z wiekiem (niestety:(), teraz zeby utrzymac sie w formie musisz cwiczyc wiecej, ciezej i w doddatku uwazac na to co jesz:) powodzenia

[Zaku]

Stygs podejrzewam, ze jesli dalej sie wspinasz, to niezle cisniesz w skalach przy tych 3 godzinach dziennie

[Myper]

Dużo prawdy w tym co piszecie. Sam widzę po sobie, że efekty są dopiero jak trzymam dietę. Odpuszczam na tydzień i już widać spadki...

Od wtorku wszedłem na redukcję. Moja waga 90kg, wzrost 178cm. Dieta rozpisana przez Arka Szyderskiego ( www.szyderski.pl ). Pracuję jako przedstawiciel w odżywkach to też suple mam taniej.

1 posiłek - 50g płatków owsianych, 50g odżywki białkowej ( najlepiej izolat, może być izolat + koncentrat ), 2 łyżki masła orzechowego

2-5 posiłek - 200-250g kurczaka, 50g ryżu/kaszy, warzywa, 2 łyżki oleju lnianego

6 posiłek - ryba z warzywami lub 250g twarogu chudego

Podstawa to metabolizm. Trzeba go nakręcić. Aeroby 5-6x w tygodniu, trening siłowy 4x w tygodniu. Aeroby jak mam czas robię na czczo 45 minut na tętnie 130-135, przed łykam spalacz + 10g aminokwasów prostych, po aerobach i rozciąganiu posiłek nr 1. Staram się unikać aerobów po treningu siłowym, jak już muszę to łykam 50g carbo, 15g glutaminy i 10g bcaa i lecimy 45 minut. Później izolat i za 45-60 minut pełnowartościowy posiłek.
Niech mi nikt nie mówi, że diety nie da się trzymać. Czasami jadę w trasę na 2 dni bo mam duży teren i robię żarcie, zatrzymuję się na stacji, jem z miski w 5 minut i jadę dalej. Wszystko to kwestia tego czy chcemy.
Trochę się dowiedziałem przez ten okres co ćwiczę i pracuję to może będę mógł w czymś pomóc.

[Sacra]

nie robi się aerobów na czczo w żadnym wypadku .

[Myper]

Są różne szkoły tak jak i w wypadku różnych kwestii spornych. Czy po treningu siłowym przed aerobami oprócz bcaa i glutaminy pić carbo, vitargo czy 50g ryżu basmati, a po aerobach jeść posiłek czy izolat, a dopiero później posiłek. Akop Szostak twierdzi, że lepiej robić aeroby 2,5-3h po 1 posiłku bo wystarczająco spadnie poziom cukru, Arek Szyderski mówił mi, że mogą być na czczo tylko łyknąć aminokwasy proste. Ja się dobrze czuję na czczo, nie mam czasu robić ich po 1 posiłku bo pracuję, a po treningu siłowym nie wchodzą mi. Nie jestem kulturystą.

[stygs]

i dlatego uzwazam, ze kulturystyka to przewalony sport i ogromny szacun dla tych, ktorzy robia to zawodowo. Samo utrzymanie diety to wyzwanie nie do przeskoczenia dla wielu, ktorzy probuja z tym sportem. Do tego dochodza tony dzwigane na treningach, ogromna wiedza o anatomii i fizjologii czlowieka, plus wiedza o suplach, ktora jest zawsze wieksza od tej jaka maja chocby lekarze.

[Damx]

Dużo prawdy w tym co piszecie. Sam widzę po sobie, że efekty są dopiero jak trzymam dietę. Odpuszczam na tydzień i już widać spadki...

Od wtorku wszedłem na redukcję. Moja waga 90kg, wzrost 178cm. Dieta rozpisana przez Arka Szyderskiego ( www.szyderski.pl ). Pracuję jako przedstawiciel w odżywkach to też suple mam taniej.

1 posiłek - 50g płatków owsianych, 50g odżywki białkowej ( najlepiej izolat, może być izolat + koncentrat ), 2 łyżki masła orzechowego

2-5 posiłek - 200-250g kurczaka, 50g ryżu/kaszy, warzywa, 2 łyżki oleju lnianego

6 posiłek - ryba z warzywami lub 250g twarogu chudego

Podstawa to metabolizm. Trzeba go nakręcić. Aeroby 5-6x w tygodniu, trening siłowy 4x w tygodniu. Aeroby jak mam czas robię na czczo 45 minut na tętnie 130-135, przed łykam spalacz + 10g aminokwasów prostych, po aerobach i rozciąganiu posiłek nr 1. Staram się unikać aerobów po treningu siłowym, jak już muszę to łykam 50g carbo, 15g glutaminy i 10g bcaa i lecimy 45 minut. Później izolat i za 45-60 minut pełnowartościowy posiłek.
Niech mi nikt nie mówi, że diety nie da się trzymać. Czasami jadę w trasę na 2 dni bo mam duży teren i robię żarcie, zatrzymuję się na stacji, jem z miski w 5 minut i jadę dalej. Wszystko to kwestia tego czy chcemy.
Trochę się dowiedziałem przez ten okres co ćwiczę i pracuję to może będę mógł w czymś pomóc.

tutaj uderza mnie strasznie monotonia tego zarcia .. po kilku miesiacach nie mozna patrzec juz na kurczaka czy cokolwiek w kazdej mozliwej postaci .. dla mnie to jest wlasnie najbardziej przewalone w tym wszystkim, ze trzymanie takiej "diety" nie sprawia mi radosci, o ktora w tym wszystkim chodzi .. lubie zjesc dobrze i smacznie, niekoniecznie ciagle kurczaka =) bardziej mysle, ze chodzi tutaj o ograniczanie wielu rzeczy ktore sa po prostu rozpychaczami i wykorzenienie przekasek miedzy wartosciowymi posilkami .. od tygodnia czy 2, staram sie jesc dobre posilki pelnowartosciowe co 4-5h, nie jem chleba ani slodyczy ( no - prawie z tymi slodyczami ) pije od groma wody i staram sie codziennie godzinke poswiecic na aeroby, tzn trening ktory opisalem gdzies wyzej dodajac czasami do tego rozne postacie cwiczen dzieki ktorym chce osiagnac przezemnie pozadany efekt .. masa troche spada, czuje sie coraz lepiej, nogi zaczynaja byc coraz silniejsze i powoli przymierzam sie do biegania, bo pogoda dopisuje .. musze sobie jeszcze tez drazek kupic i bedzie gites ..

a i jeszcze jedno, tyle chemi to jest bawienie sie w chemika bardziej niz zdrowe zycie i odzywianie .. jestem zdania, ze jezeli nie cwiczysz zawodowo, lub przynajmniej nie przeciazasz tak organizmu, ze musisz sie dopingowac chemia - bo w wiekszosci przypadkow jest to dobre rozwiazanie - to jednak omijam z daleka te tony proszkow w wielkich plastikowych puchach .. i pozniej jest wieksza tez satysfakcja, ze bez proszku wytrzymales i dales rade

[Sacra]

zapewniam Cię , że wiecej chemii masz w warzywach z tesco lub owocach z biedry niż w odzywkach .