Ja wasze podejscie calkowicie rozumiem. Trudno sie z nim nie zgodzic, jest jednak jedno "ale".
Po pierwsze, mamy najlatwiejsza grupe jaka moglismy sobie wymarzyć. Do tego nasze trio z Dortmundu jest w życiowej formie, na paru innych zawodnikow też można liczyć, z jako takim poziomem. Szczęsny jest też dość pewnym punktem. Patrząc na to, że jesteśmy gospodarzem to wszystko może się zdarzyć.
Rosja też już nie jest tą Rosją co kiedyś. Reszta to solidne drużyny, ale do ogrania. Mnie, prawdziwego pesymistę, napawa to lekkim optymizmem.
Po drugie. Zaczyna mnie wkurwiąć cała ta otoczka. Nie tylko zresztą mnie. W telewizji na tematyce EURO lansuje się banda jeb*ny*h celerytów, pokroju Wiśniewskiego, który zapytany o jego typ najlepszego zawodnika EURO w ciemno stawia na Messiego. Ludzi, którzy z piłką mają tyle wspólnego co ja z medycyną. Do tego chuj mnie strzela, jak widze swietne pomysly bojkotu EURO, bo Julce sie cos dzieje. Dziwna sprawa, że do dialogu politycznego używać chcą imprezy sportowej.
Po trzecie, czyli przechodze do meritum. Masa ludzi będzie sobie żarty robić, po fejsbukach i innych forach. Tak jak wcześniej pisałem. Nagle, cud się zdarzy i mamy 1/4. Wtedy, każdy z tych specjalistów będzie wiernym kibicem, założę się jednak, że 98% z nich stadionu na oczy nie widziała, nie mówię tu tylko o EURO, ale ogólnie bo na EURO mnie też niestety zabraknie.
Dlatego irytuje mnie to podejscie, i pomimo mojej niecheci do tej kadry, skrajnego pesymizmu czy może raczej realizmu, bede im kibicowal, bo wku*w*a mnie ta mentalność i to podejści.
@budd - zgadzam się z tobą, dlatego przy polska użyłem magicznych znaczków "".
@kako - nasza myśl szkoleniowa jest strasznie zacofana, ale EURO powinno być dobrym bodźcem.