Juras mądrze prawi.
Jako takiego doświadczenia z wieloma grami nie mam. Grałem w D2 dość troche, ale w późniejszych latach.
WoWa liznalem jako tako przez pare misiecy.
DotA + LoL razem wciagnely mnie na jakies 3-4 lata?
W kazdej grze byl ogrom bugow, a gry te nie byly czyms swiezym.
Dlatego zaczynajac grac w Diabła spodziealem sie sytuacji, ktora mamy teraz. Bugi sa, byly, beda. Sa na szczescie tez ludzie, ktorzy pracuja nad tym, zeby je naprawic, jak widac w Diablo poki co tez tak jest (i mam nadzieje ze sie to nie zmieni).
Niestety jak widac czesc z nas zatraca sie chyba w tym wszystkim. Gra ma sprawiac przyjemnosc, glownie osobie ktora ja zakupila. Ja, powiem wam szczerze, wydanych 200 zl nie zaluje. Co prawda tylko pierwsze 2 dni cos konkretniej pogralem, teraz gram <2h dziennie, bo przycisnelo mnie na uczelni. Mimo wszystko wchodzac i grajac te chwile sprawia mi to przyjemnosc. Zastanawiam się teraz, czytajac wasze posty, po kiego wam byla ta gra (nie wszystkim). Narazie spotykam sie tylko z narzekaniami, ze bugi, ze paru gosci ma milony golda, a mi farma idzie powoli. 99% z nas jest milosnikami PvP. PvP, ktorego jeszcze nie ma, ale ma byc. Dlatego nacieszmy sie ta gra na spokojnie, wygearujmy sie (z jakims czasem kazdy z nas dogoni tych "z przodu"), poznamy ja jako taka, a w tym czasie bugi beda znikac. W koncu przyjdzie czas na PvP i wszystko wroci do "diablowej normalnosci".