Print

[stygs]

nom Grzesiek daje rade, szczegolnie 5 lat kacetu, jedyna ksiazka, ktora czytalem wiecej niz raz

[tass-bl]

chodzi mi o to, ze bardzo czesto dobra ksiazke robia wlsnie dobrze dobrani bahaterzy i relacje miedzy nimi, nie raz jest to wazniejsze od fabuly
 tak jak Rogh wspomniales najbardziej epicka postacia z Achaji nie byla achaja ale Sirius:P (jak dla mnie)
a co do wiedzmina to krasnale Zlatan i Yarpen wiadomo rzadza, ale Geralt to Geralt

A co do gry o tron to czasami mam wrazenie ze autor rzucal koscmi losujac co sie stanie dalej

[idid]

W Malazie najciekawszymi postaciami, i najbardziej znaczacymi sa chyba jednak te drugoplanowe.
Caladan Brood i Anomander Rake, Kalam i Szybki Ben - w pierwszym tomie.
W drugim z pewnoscia Icarium czy Coltaine.
Trzeci dzisiaj odebralem. Jutro zaczynam czytac.

[RoGH]

a ja wam Grzesiuka proponuję
zwłaszcza "Boso ale w ostrogach" oraz "5 lat kacetu"

Na marginesie życia też jest dobra

[NUBNEC]

a clansy'ego ktos czytal ?^

v.good serie i osobne ksiazki

 

[Jonias]

Ja wczoraj zacząłem czytać Ostatnie Życzenie Sapkowskiego, kurde zajebiste :p
Bardzo polecam

[NUBNEC]

w sensie ze wiedzmin ? toz wiadomka:)

 

[rSt]

Oba tomy opowiadań są bardzo spoko i wzbogacają sagę. Jak czyta się całość parę razy, to można znaleźć mnóstwo smaczków które większość ludzi na bank pominie czytając wiedźmina po raz pierwszy.

[RoGH]

Warto tez przeczytać Cos sie kończy cos sie zaczyna dla wzbogacenia wiedzminiego swiata.

[rSt]

Mi to jakoś zupełnie nie weszło. Ogólnie poza sagą (z opowiadaniami) jakoś słabo mi się czytało inne książki Sapkowskiego.

[RoGH]

Cos sie kończy akurat było dla mnie bardzo przyjemne, oprócz dwóch wiedzminskich opowiadań inne tez były spoko. Trylogia husycka tez mi sie podobała, chociaż imo już nie ten poziom co Wiedzmin, moze pierwszy tom, ale każdy następny był troche słabszy, poza tym straaasznie długo kazał sobie czekać na kolejne części.
A Zmija dość specyficzna, na kolana mnie nie rzuciła.

[rSt]

Ja się przyznam, że Żmii nie skończyłem - akurat nowy Pratchett wtedy wyszedł. Patrząc na avatar, zakładam, że nie tylko ja jestem fanem Gotreka hehe.

[RoGH]

Pratchettow tez czytałem dużo, wszystkie Rincewindy i Śmierci, Straży troche i kilka innych, ale to chyba i tak mniej wiecej połowa całego swiata dysku.
A co do Gotreka, to mam wielki sentyment do jego postaci i do całej sagi jeszcze z podstawówki, czytam do dzisiaj, bo to najdoskonalszy literacki hack'n'slash ever, a Gotrek jest uosobieniem Boga Wojny i chyba moim ulubionym bohaterem fantasy No i w wfrp grałem wiele lat za dzieciaka, zawsze dwarfem i często slayerem, wybieranie dwarfow w rożnych grach obowiązkowe;p Oj, dobre czasy mi sie przypominały.

[Biohazard]

( ... )
Trylogia husycka tez mi sie podobała, ( ... ), ale każdy następny był troche słabszy, poza tym straaasznie długo kazał sobie czekać na kolejne części.( ... )

Pierwszy tom ( część ) zrobił dużo fajnie zbudował fabułę, drugi trzymał jeszcze poziom natomiast trzeci to porażka :/
jak można w tych czasach kończyć trylogię w sienkiewiczowski sposób ? ( bez mała identycznie jak w krzyżakach) Sapkowskiego zdecydowanie stać na więcej, patrz Wiedzmin

[rSt]

RoGH - No wszystko się zgadza - podstawówka, dwarfy, wfrp.. Chociaż najwyższych lotów te książki nie są, to czytam. Szkoda, że black library się od nas wyniosło - ostatni tom jaki czytałem był juz po ang - polskie tłumaczenie książek z tego universum było całkiem niezłe. No ale co zrobić..

Co do Sienkiewicza, jak ktoś lubi epokę szlachecką to może sprawdzić Komudę (Orły na Kremlu)- może to nie są arcydzieła, ale gość sie stara.